sobota, 12 listopada 2011

.

ledwo, naprawdę ledwo przeżyłam ten "tydzień" szkoły. to były tylko 4 dni, ale za to 4 najgorsze dni w moim życiu nie ...
ale dobra.

wczorajszy dzień jak najbardziej udany : ) /może mogło być odrobinkę lepiej, ale !/ wiec, wstałam o 10, wykąpałam się, posprzątałam w pokoju, zjadłam obiad i o 16 wyszłam z Odziakiem, Martą, Nati, Oliwią, Domą, Bartkiem, Szymonkiem i Bambukiem.

dziś ? zapewne tak samo + trochę lekcji trzeba odrobić

no to sieeema !
properly.


moje tymczasowe pragnienie, zasnąć i obudzić się 18 grudnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz