wtorek, 23 lipca 2013

23.07.13- dniem ogórka!

podczas gdy moje mordy zajechały/lądowały w Bułgarii ja ...
ja siedziałam u dziadków i zbierałam ogórki! wbrew pozorom, to mi się podobało! :o
stwierdzam, że dzisiejszy dzień śmiało mogę zaliczyć jak najbardziej UDANYCH <3
oby więcej takich.

pis joł mordunie, dobrej zabawy ! <3
wiecie co macie mi przywieźć *.*









poniedziałek, 22 lipca 2013

22.07.13 wielki powrót?

no cóż, nie pisałam DOBRE PARE miesięcy
duuuużo się pozmieniało, codo ostatnich słów z poprzedniej noty "nic z tego nie wyszło" :) trudno, może to lepiej? nie wiem, nie rozmyślam o tym zbyt dużo, bo nie ma już sensu.
obecnie siedzę w swoim pokoju, przy SWOIM komputerze, słucham wszystkiego i cieszę się wakacyjnym chilloutem! zostało mi tylko to, bo niestety - 2 miesiące w Płocku </3 mrrr.
jeśli o wakacje chodzi, to są ZUPEŁNIE, kompletnie inne niż poprzednie. jest dość dziwnie, żeby nie powiedzieć NUDĄ WIEJE Z KAŻDEJ STRONY... nie wiem od czego to zależy, może już nie jesteśmy tacy jak kiedyś? znudziliśmy się sobą czy jak? wiem jedno - na dłuższą metę NIE potrafimy bez siebie żyć! i właśnie to sprawia, że mimo nudy siedzimy RAZEM.
jutro rano do dziadków- trzeba pomóc, a później ? pewnie podole
środa z Igorem
czwartek/piątek - NARESZCIE IGA <3
no i tak jakoś zleci

nooo to do kiedyś!
pozdrawiam,